piątek, 4 marca 2016

I'm faded

Zawsze zastanawiało mnie jak inni ludzie przyjmowali do wiadomości różne rzeczy. Od niezapowiedzianych kartkówek po śmierć bliskich, na ile byli wrażliwi, co ich dotykało, czy tak jak mnie? Może nie robiło im to różnicy?Czasem zastanawiam się jakby to było gdybym była kimś innym, gdybym czuła inaczej i gdyby świat byłby dla mnie całkiem odwrotny do teraźniejszego świata, bo przecież żyjemy w tym samym świecie, ale każdy z nas postrzega go inaczej i tak naprawdę ma swój osobny świat. Jaki jest Twój? Jaka jest Twoja pierwsza myśli kiedy otwierasz oczy? Myślisz "Znowu poniedziałek.", "Chcę umrzeć.", "Dlaczego Ciebie tu nie ma"; czy może budzisz się obok ukochanej osoby i po prostu się uśmiechasz?   


 Może nie to daje ci szczęście, może uśmiechasz się z myślą, że dziś poniedziałek? To zabawne jak bardzo się różnimy, kiedyś nie wierzyłam, że tak po prostu można nie czuć. Nie czuć nic, ani bólu, ani radości. Jeśli nie czujesz czegokolwiek to czy deszcz na Twojej skórze jest tak samo zimny i mokry? Skoro nie czujesz niczego wobec innych, dlaczego więc czujesz cokolwiek wobec siebie? Kiedyś nie wierzyłam, kiedy ludzie mówili, że tak po prostu nie wiedzą co mają robić, jak żyć. W sumie tak patrząc na samobójców są to osoby nie te, które nie chcą żyć. Nie wiedzą JAK mają żyć. Ale skoro nikt z nas nie wie jak żyć, czy wszyscy jesteśmy samobójcami? Jeśli już nic nie czuję, to znaczy, że wyblakłam tak? Znikam? Zmierzam do punktu "Nie wiem co dalej" i zaraz zniknę? Może tylko na chwilę tracę kolory, żeby potem mieć nowe, piękniejsze? Zbyt dużo pytań, na których nie ma odpowiedzi. Może są, ale jeśli są to na pewno bardzo ukryte.
 Albo to ja nie chcę znać na nie odpowiedzi.


“Pewnego dnia, ty i ja, obudzimy się i wszystko będzie w porządku. Może nie dziś, może nie jutro, ale kiedyś. Kiedyś. Obiecuję Ci to.”
— Fisher Amelie ‘Callum & Harper’





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz